5. Aparigraha – nieprzywiązywanie się

4. Brahmacharya – wstrzemięźliwość

W dzisiejszych czasach zapewne najprędzej skojarzy się ze wstrzemięźliwością od seksu lub używek. Nie czarujmy się, że na standardy naszego zachodniego świata taka cnota może być dość trudna do utrzymania. W zrozumieniu Brahmacharyi pomogło mi „10 Lekcji Jogi” A. Passendorfer. Piękna wydaje mi się interpretacja tej Jamy jako „nietrwonienie energii”. Nie marnujmy energii fizycznej, mentalnej, duchowej na sprawy, które nie niosą trwalszej wartości. We wszystkim co robimy odnajdujmy stan obecności. Poświęcajmy siły na to co uważamy ze ekspresję wyższej siły (w cokolwiek wierzymy) przybliżającej nas do naszego celu – rozwoju wewnętrznego, zaznania spokoju, uczucia prawdziwej miłości. Jestem przekonana, że każdy z Was dobrze to czuje w sobie, czasami tylko wypada wrócić do Jamy nr 2 ;)

Wychowywanym w Polsce osobom dobrze znana jest ta dewiza i szybko kojarzy się z jednym z dziesięciu przykazań. Generalnie dekalog nie jest zły, uboga jednak najczęściej bywa jego interpretacja. W świecie jogi niekradzenie wybiega dalej niż „niezabieranie cudzej rzeczy”. Okradać kogoś można z energii, z dobrej myśli, z czasu, z poczucia własnej wartości. Proszę, nie róbcie tego. Przyjmijmy jako tezę, że dobrobyt drugiego stworzenia wpływa korzystnie także na nasz własny.

07 kwietnia 2023

Jamy w jodze

Czyli o stosunku jogina do świata zewnętrznego

 

W poprzednim wpisie przybliżyłam nieco temat Jam i Nijam, jako składowych Asthanga Yogi. Wspólnie stanowią one swego rodzaju zasady etyczno-moralne, którymi wedle filozofii jogi kieruje się jogin. Jamy stanowią drogowskaz ku temu jak wchodzić w interakcje ze światem zewnętrznym. Pośród Jam wyróżniamy:

 

1. Ahimsa–niekrzywdzenie

Pierwsza zasada obchodzenia się ze światem, nie krzywdźmy. Co to może oznaczać? Na początek przychodzą najbardziej oczywiste definicje związane z nieużywaniem przemocy fizycznej. To jasne, że nie powinniśmy nikogo bić, sprawiać fizycznego bólu. Warto jednak rozszerzyć tę definicję o ból emocjonalny, czyli umyślne sprawianie komuś przykrości, brak szacunku i zrozumienia emocji, starań czy przemyśleń. Dodajmy do tego zwierzęta, rośliny, otoczenie, Ziemię. Czy nie schylając się po papierek krzywdzę? Czy wyrzucając plastik do zmieszanych jestem 100% w porządku? A co z nieumyślnym krzywdzeniem? Odpowiedzmy sobie szczerze przed sobą, jak czyste są nasze intencje, kiedy wchodzimy w interakcję z drugim człowiekiem. Czy nie ma w nas ani krzty zazdrości, złości, złośliwości, lenistwa. Myślę, że to dobry początek. Nie jestem też za tym, aby zupełnie zapominać o sobie, asertywna komunikacja nie mająca na celu czynienia krzywdy, w mojej interpretacji jest bardzo ok, a jak zdecydujecie Wy to już kwestia waszej wolnej woli.

 

 

 

 

 

 

2. Satya – prawda

Sprawdzanie swoich intencji szczerze ze sobą zachodzi odrobinę na kolejną z Jam, którą jest Satya, czyli prawda, tudzież niekłamanie. Oczywiście nie ściemniajmy innym, nie mówmy białych kłamstw, starajmy się nie pozostawiać trudnych rzeczy w niedomówieniu. To bardzo uwalniające. Tak długo jak nasze intencje są czyste i postępujemy szczerze przestrzeganie drugiej Jamy, powinno się udać. Niestety, prawdę zniekształca bardzo świat, w którym dziś żyjemy, warto więc czasem zatrzymać się i obiektywnie zdecydować, np. co wspólnego z prawdą maja obrazy wyświetlane na ekranie smartfona. Pamiętajmy o jej najgłębszych zakamarkach, czyli o tym czy jesteśmy autentyczni i szczerzy przed sobą i najbliższymi. Czy nie pojawiają się maski i tarcze, które mają nas osłaniać przed zranieniem, a kreują zupełnie zniekształcony obraz naszej osoby. To trudne, sama z tym walczę, ale czuję, że pokonanie tego lęku będzie tym co rzeczywiście przyniesie lekkość i swobodę bytu. Tego sobie i Wam mocno życzę.

3. Asteya – niekradzenie

Przez ostatni rok wiele czasu spędziłam na walce ze swoim „problemem” za jaki uważałam to, że za mocno się przywiązuję. Do ludzi, zwierząt, idei, a kiedy odchodzą lub pozostają po nich zgliszcza jestem rozbita na najmniejsze kawałeczki. W Jamach Aparigraha tłumaczona może być jako brak chciwości, pożądania. Uwalnia od zazdrości, FOMO, stanowi świadome zarządzanie swoimi potrzebami oraz łagodną reakcję na momenty, w których nie możemy wszystkich z nich zaspokoić. Nie chodzi o to, żeby ich nie odczuwać. To tak jak z moim przywiązaniem. Czuję je bo jestem wrażliwym człowiekiem, ale uczę się, że gdy pewna nić się urwie to ja pozostanę niezmiennie sobą i przetrwam tęsknotę, ponieważ relacje które chcę budować nie mają mnie trzymać na uwięzi, a sprawiać, że będę PRZY więzi, blisko, obecnie, ale przede wszystkim bezpieczna i stabilna w samej sobie. Także nie pędźcie na oślep za najnowszymi kicksami, czy kolejnym kursem pozornie zbliżającym do oświecenia. Wszystko w swoim czasie, tempie i spokoju. Ponoć nic co ma nas spotkać nas nie ominie!

 

Na koniec zachęcam do własnej refleksji nad Jamami. Pewnie ile osób, tyle interpretacji i to wydaje mi się wspaniałe.

Na instagramie znajdziesz Jogowe Kwadranse! 

Krótkie spotkania na macie, zachęcające do praktykowania ze mną.

 elusza.yoga

Elusza Yoga

elapodgorny@gmail.com

 

Strona stworzona w kreatorze WebWave.