Samadhi, czyli święty Graal joginów. Skupienie tak głębokie, że znika nawet Dhjana, czyli bierny akt uświadamiania. Umysł przejmuje naturę obserwowanego przedmiotu, naszą świadomość wypełnia jedynie odbicie rzeczywistości. Znika odrębność obserwującego i obserwowanego. Postrzeganego i postrzegającego. Nasz umysł nie rozróżnia już samego siebie od tego na co patrzy. Następuje stan jedności, głębokiego pierwotnego istnienia, stan wyzwolenia. Brzmi dość abstrakcyjnie, wiem, ale potraktujcie to jako informację, którą warto przyswoić chcąc wkroczyć na ścieżkę jogi, a nie etap własnego jogicznego progressu. Ponoć jest to możliwe, ale osób które miały możliwość doświadczyć tego na własnej skórze czasami nie sposób gonić, w naszym codziennym, obarczonym wieloma sprawunkami życiu. Być może Samadhi spłynie na nas w momencie niespodziewanego oświecenia. Nie oznacza to, że nie warto regularnie i poświęceniem praktykować. Praca nad sobą zawsze przynosi piękne owoce, choć z czasem już nie dla nich pracujemy.
Tego właśnie Wam i sobie życzę.
Namaste!
Dhjana to siódmy, przedostatni krok na ośmiostopniowej ścieżce jogi, zwanej Ashtanga jogą. Dhjana jest przedłużeniem koncentracji z poprzedniego stopnia, czyli Daharany. Możemy tłumaczyć ją jako kontemplację, medytację. Jest to stan, w którym stajemy się bierni na wszelkie czynniki zewnętrzne. To co poza nami, w świecie zewnętrznym, jest odbierane przez nas bez angażowania w to świadomości. To trudne, ale zobrazować to może przykład dźwięków, które do nas docierają, lecz my nie zaczynamy ich z niczym kojarzyć, nie zastanawiamy się co jest ich źródłem, jakie dokładnie są, po prostu są, podczas gdy my trwamy w stanie głębokiej koncentracji. Stan ten osiągany powinien być bez wysiłku, w tym cały szkopuł.
Dharanę rozumieć możemy jako głęboką koncentrację. Stan, w którym nasz umysł skupia się na dowolnym punkcie, czy przedmiocie, tylko sporadycznie przypominając sobie jakiekolwiek przeżycia. Czujemy zjawisko świadomości samej w sobie. Doświadczamy stanu mocnego osadzenia w tu i teraz. Podczas Dharany tylko sporadycznie dociera do nas przeszłość i przyszłość. Nasza uwaga skoncentrowana jest na świadomości.
Pratyahara to praktyka, która pozwala nam kontrolować i dowodzić własnymi zmysłami. Jest to cykl wzajemnego oddziaływania na siebie powściągania zjawisk świadomości i powściągania doznań zmysłowych. Inaczej wytłumaczyć to można jako odłączanie uwagi od obiektów, które działają na naszą świadomość, np. gdy znajdujemy się w asanie. To tak jakby wyobrazić sobie połączenie umysłu ze zmysłami nitkami, które w pełni kontrolujemy i jesteśmy w stanie dowolnie pociągać lub rozluźniać. Zen power.
Pranayama to ćwiczenie oddechowe będące narzędziem do wglądu w siebie, skupienia uwagi i uzyskania kontroli nad praną, czyli energią życiową. Jest to pradawna technika, która w dosłownym znaczeniu oznacza wydłużanie oddechu i przedłużanie sił życiowych. Kontrola oddechu pomaga nam zapanować nad systemem nerwowym - pobudzić go lub uspokoić. Zgłębiając wiedzę i praktykując Pranayamę możemy wpływać na zdrowie fizyczne, ale także samopoczucie. Spokojny umysł i ciało są w stanie zapewnić ciągłość uwagi, co w dzisiejszym pełnym bodźców świecie nie jest łatwym zadaniem.
Asana powszechnie kojarzona jest z ułożeniem ciała w fizycznym rozumieniu. Asana jest jednak pewnym stanem psychofizycznym, w który wprowadzamy swoje ciało, aby wejść w stan skupienia uwagi. Asana może być dowolną, wygodną pozycją ciała, choć pewnie ci z Was, który praktykują uśmiechną się delikatnie pod nosem. Wiele asan stanowi wyzwanie dla naszych ciał, dlatego właśnie niezwykle ważna jest regularna praktyka. Ćwiczymy po to, aby nasze ciało stało się silne, sprawne i nie przeszkadzało nam w momentach koncentracji uwagi. Asana może oznaczać także stan spokojnego umysłu. Jeśli jesteśmy w stanie osiągnąć go w wymagającej pozycji, to zdecydowanie jesteśmy na dobrym odcinku ścieżki jogi.
Pewnie wiele z Was kojarzy jogę z różnymi stylami wykonywania asan. Hatha yoga, yin yoga, vinyasa czy ashtanga. W lekką konsternację może zatem wprawiać stwierdzenie, że Ashtanga joga to nie tylko asany. Co zatem stoi za tym określeniem?
Ashtanga joga reprezentuje 8 członów, etapów ścieżki jogi. Ciężko znaleźć jedno słowo dobrze opisujące Ashtanga jogę. Zapoznanie się z jej poszczególnymi składowymi pomoże Wam lepiej zrozumieć o co tak naprawdę chodzi i dlaczego joga to nie tylko ćwiczenia fizyczne, a styl życia.
Po Jamach Ashtanga joga w kolejnym kroku wymienia Nijamy. Nijamy dotyczą naszej relacji ze sobą. Określają jaki może być nasz stosunek do świata wewnętrznego. W Ashtanga jodze wyróżnia się 5 Nijam:
Pierwsze w Ashtanga jodze pojawiają się Jamy, które wraz z Nijamami tworzą pewnego rodzaju zbiór zasad etyczno-moralnych. Jogini wkraczający na ścieżkę Ashtanga jogi mogą traktować je jako drogowskazy tego jak postępują w swoim życiu. Jamy odnoszą się do tego jaki jest nasz stosunek do świata zewnętrznego. W Ashtanga jodze wyróżniamy 5 jam:
Elusza Yoga
elapodgorny@gmail.com
Strona stworzona w kreatorze WebWave.